
Dzięki temu, że mam siostrę, która nie potrafi usiedzieć na miejscu, miałem ostatnio okazję pojechać na Hawaje. Wyprawa to była daleka bo w sumie 18 godzin lotów i 14 godzin różnicy czasowej. A jako że leciałem na tydzień to przez większość czasu walczyłem z potwornym Jet lagiem.
Każdy też wie z czym wyprawa na Hawaje się wiąże: palmy, plaże, relaks. Do tego kojąca muzyka,szum oceanu i uśmiechnięte tancerki Hulu. Tak mnie wychowały amerykański filmy i tego po Hawajach się spodziewam. Tego właśnie oczekiwałem i kropka. Czy udało mi się to znaleźć?
To już za chwilę, tymczasem, pytanie. Jakie miejsca kojarzą wam się z rajskimi wakacjami? Co wam wpoiła popkultura i co uważacie za raj na ziemi (nawet jeśli tam nie byliście)? Ja mam swoich kilka typów i nawet niektóre udało mi się odwiedzić. Ciekawi mnie jak do tych typów doszliście i co sprawiło że macie takie a nie inne wyobrażenia?
